Jak zwykle u mnie z przypadku.Chociaż od dawna miałam ochotę na tradycyjne ciasto z mojego dzieciństwa, ciasto,które nie zawiera czekolady ,a samo kakao,ciasto na które produkty zawsze znajdują się w domu.Zazwyczaj czekolada jednak była i pojawiały się różnorodne brownies.Tej niedzieli czekolady zabrakło i na szczęście, bo zmobilizowałam się do znalezienie tego przepisu ,który z pewnością trafi na listę moich ciast podstawowych.Jest "ładne" :) i smaczne.Takie ciasto awaryjne,kiedy to czekoladowego się chce,a nie ma:)
Pogoda dzisiaj do zdjęć nie jest najlepsza i fotki nie wyszły pokazowo,ale to ciasto chyba nie potrzebuje mocno wizulnej rekomendacji, bo wszyscy je znamy.Brakuje nam czasem w "bazie" przepisu na coś prostego,dlatego pozwoliłam sobie je już zaprezentować.
ŁATWY MURZYNEK
1 i 1/4 szklanki mąki pszennej1 kostka (250g) margaryny
1 szklanka cukru
3 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 jajka
2 łyżeczki cukru waniliowego
Margarynę włożyć do rondelka, wsypać cukier, cukier waniliowy i kakao, oraz wlać 3 łyżki wody. Garnek postawić na małym ogniu i podgrzewać cały czas mieszając, aż składniki się połączą, ostudzić.
Z białek ze szczyptą soli ubić sztywną pianę.
Do ostudzonej masy dodać żółtka i zmiksować, następnie przesiać mąkę z proszkiem do pieczenia i dobrze wymieszać mikserem. Ciasto powinno mieć konsystencję gęstej śmietany. Wmieszać delikatnie łyżką pianę z białek i wymieszać.
Gotowe ciasto wlać do formy keksowej wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180ºC i piec około 50 minut.
Zimne ciasto można posypać cukrem pudrem.
Od Asi : Użyłam gotowej polewy ,chciałam już ją zużyć ,za długo już leżakowała u mnie na półce,bo zawsze wybierałam produkcję własną.Do środka dodałam pół szklanki drobno pokrojonych orzeszków ziemnych,oczywiście niesolonych.
Murzynek jak z czasów mojego dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńWyglada toczka w toczke jak murzynek mojej Mamy:) Pycha!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wspaniale wyglada, orzeszki do tego, pycha!
OdpowiedzUsuńO tak, takiego mi trzeba.
OdpowiedzUsuńBiorę kawałek i spadam.
Pozdrawiam.
Ile radości daje powrót do ciast z dzieciństwa. Fajne są takie powroty. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńwiosenko: ... i z mojego dzieciństwa również.Zamykam oczy i wspominam:)
OdpowiedzUsuńKonsti: I mojej Mamy też :)Pyszności.
Marto: Orzeszki nadają uroku,a wczoraj kupiłam migdały i na niedzielkę będzie właśnie z nimi:)
Olciaky: Częstuj się ,delektuj:)
lo: Nie można czasu cofnąć ,chociaż czasami by się chciało.Ale można zamknąć oczy jedząc takie ciasto i poczuć chwilę beztroski:)
Pozdrawiam słonecznie:)
Przemiłe komentarze od Ciebie dostałam. Sprawiłaś mi wielką przyjemność. Pozdrawiam i cieszę się z Twoich odwiedzin.
OdpowiedzUsuń