niedziela, 3 stycznia 2010

Uśmiecham się w 2010...

... z nadzieją .Chociaz dzisiejszy dzien był pełen skrajnych emocji.Niestety tych pozytywnych było mniej.Ale teraz po godzinie spędzonej z moim Q.już jest lepiej.Jeśli jesteście mamami ośmiolatków polecam grę firmy Trelf, gre strategiczna Stratego.Niestety nie mogę pochwalić się osiągnięciami,ale jak widzę jak mój przeciwnik myśli ,analizuje i wygrywa, to też jest moja wygrana.Dziecko z pewnościa rozwija się przy takiej zabawie bardziej niż grach typu Chińczyk,które też bardzo lubię,bo pozwalaja spedzic z dzieckiem radosne chwile ,ale oddaję palmę pierwszeństwa właśnie w/w .
A od rana zanim było zle ,wymysliłam sobie Brownies i wypatrzyłam konkretne u Liski,zachęcona jej jak zwykle pięknym komentarzem i zdjęciami.Tytuł postu mówi sam za siebie :http://whiteplate.blogspot.com/2008/04/perfect-brownie.html
Moje wyszło mam nadzieje równie prefekcyjnie.Jestem zachwycona efektem i pomysłem na który wpadłam troche z przymusu.Nie od dzisiaj wiadomo,ze "potrzeba matka wynalazku" :)Dodałam czekolade Maestria z drobinkami malin.Bede tesknila za tym smakiem,ale jednoczesnie juz zastanawiam sie nad innymi smakami czekolad i polaczeniami.Drobinki malinowe były wyczuwalne i nadawaly delikatnego aromatu calemu ciastu.




Perfect Brownie

140 g czekolady 70% (używam Lindt)

250 g drobnego cukru4 jajka, lekko roztrzepane w miseczce

140 g mąki pszennej przesianej przez sitko

250 g masła o temperaturze pokojowej

200 g orzechów włoskich, grubo posiekanych

Czekoladę połamać na kawałki i roztopić w kapieli wodnej, czyli:w dużym garnku zagotować wodę, czekoladę włożyć do miski, którą należy położyć na garnku z gotującą się wodą w taki sposób, by woda nie dotykała do dna miski. Delikatnie mieszać czekoladę, która rozpuści się po kilku minutach.Masło zmiksować, następnie powoli wlewać czekoladę (ciepłą, ale nie gorącą). Teraz dodajemy powoli jajka, następnie cukier, mąkę. Miksujemy tylko tyle, żeby wszystko się dobrze połączyło (2-3 minuty). Dodajemy orzechy.Piekarnik nagrzewamy do 190 st C.Prostokątną formę o wymiarach: 25x35 cm (może być też kwadratowa, bądź inna, jaką mamy), wykładamy papierem do pieczenia.Masę (która jest bardzo gęsta) przekładamy do formy. Pieczemy 20 minut. Patyczek wbity w ciasto będzie wilgotny, ale tak właśnie ma być. Ciasto będzie upieczone z wierzchu i boków, ale pozostanie wilgotne w środku.Formę wyjąć z piekarnika i odstawić na 30 minut do ostygnięcia.Po tym czasie kroimy na kwadraty.

Od Asi : Czekolada jak wyzej wspomnialam Maestria malinowa 100g,plus dla zrównowazenia finansowego 40g taniej gorzkiej czelolady.Cukier bialy i brazowy pol na pol.Orzechy wloskie 100 g,a reszta to mieszanka nerkowcow,laskowych i ziemnych niesolonych.Efekt jak dla mnie powalajcy.Zachecam.

3 komentarze: