to kolejne spotkanie z blogiem Pistachio .
Bardzo lubię tarty ,a najbardziej proste tarty .Ta się do nich zalicza.Po pierwsze ciasto jest już chyba tak proste,że prościej się nie da,a jednocześnie najbardziej kruche i delikatne z tych które wcześniej robiłam.Farsz natomiast rewelacja.Łosoś ,koperek i cytryna ... zestawienie idealne.Trzeba tylko uważać na sól dodawaną do masy,sam wędzony łosoś jest chyba wystarczająco słony ,więc za drugim razem sypnęłam tylko odrobinkę dla zasady.Bardziej postawiłam na pieprz.Podałam z mieszanką sałat ,skropionych cytryną.Polecam, bo tarta potrzebuje drobnej oprawy.
Tarta z wędzonym łososiem i koprem.
Ciasto
125 g mąki
75 g masła
2 - 3 łyżki zimnej wody
szczypta soli
Nadzienie
150 ml śmietanki (łączę kremówkę z 3 łyżkami gęstej, kwaśnej śmietany)
1 łyżeczka startego chrzanu
1 łyżeczka soku z cytryny
2 łyżeczki kaparów
3 żółtka
200 g wędzonego łososia pokrojonego na kawałki
1 pęczek posiekanego kopru
sól i pieprz do smaku
Od Asi:Do ciasta użyłam Palmy,no cóż przyznaję się-ekonomia.A piszę to po to,żeby osoby ,które kiepsko stoją finansowo,nie zniechęcały się do takich dań.Pomimo tej zamiany i tak smakuje wyśmienicie.Do farszu nie dodałam kaparów.Zamiast startego chrzanu,użyłam dwóch łyżeczek kremu chrzanowego ze słoika.Uwaga! na sól dodawaną do śmietany,przechodzi ona w trakcie pieczenia z łososia,więc nie można sugerować się tym,że przed pieczeniem nie jest słone...będzie po upeczeniu:)
To zdecydowanie jedna z moich ulubionych tart. Przepysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńTak Kasiu ... moja też już ulubiona:)Czekam jeszcze na "wysyp" bakłażanów i cukinii ... bo z nimi tarty wychodzą wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam tarty! A ja czekam na szparagi:) Twój przepis koniecznie do wypróbowania!
OdpowiedzUsuńKurcze ,llooko pokaż jakiś sprawdzony przepis,proszę.Wstyd się przyznać ,ale szparagów sama nie przyrządzałam i jadać ,też rzadko się zdarzało.
OdpowiedzUsuńRobiłam w tamtym roku taką na francuskim cieście-
OdpowiedzUsuńhttp://pieprzczywanilia.blogspot.com/2009/05/tarta-szparagi-i-tymianek.html
Przepis sprawdzony 3 razy. Myślę, że na kruchym też byłaby super!
Ja dopiero w zeszłym sezonie odkryłam ich smak, w szczególności zielonych. Także też nie tak dawno;)
Ooo ... dziękuję :)Wygląda nieźle.Muszę zerknąć na ceny szparagów ,jak są w moim zasięgu to robię.Zachęciłaś mnie:)
OdpowiedzUsuńoch połączenie łosia koperku i cytryny to ideał, jestem ogromnie ciekawa jak to zapieczone trio smakuje, może się kiedyś skuszę... hmm... hmm...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
A, widzę, że u Ciebie też łosoś :) Tarta wygląda cudownie, i połączenie smaków też mi się bardzo podoba, absolutnie do wypróbowania, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńviridianko - spróbuj koniecznie , bo to jeden z nierozłącznych zestawów smakowych:)I do tego wykonanie proste jak drut;)
OdpowiedzUsuń...evo - Też ,też :)No trzeba przyznać ,że rzeczywiście ładnie wygląda ,a smak... łososiowa poezja.Po twoich kulebiaczkach widać,żę lubicie tę rybkę, to, to z pewnością zawładnie waszymi kulinarnymi sercami:)
Szarasiu, wpadłam z wizytą towarzyską na Twojego bloga i to co widzę wprawiło mnie w wielką radość. Ale niespodzianka - przemiła. Buziaki. Lo
OdpowiedzUsuńWitam :)
OdpowiedzUsuńŚmiesznie się złożyło, bo właśnie dumam nad słoną tartą na piątek, gdy odwiedzi mnie koleżanka. Mój typ to szpinak + feta, a tu zobaczyłam koperek+łosoś, równie idealne połaćzenie, co to pierwsze.
Hm...:)
hej, planuję w drugi dzień świąt zrobić taką tartę na kolację. zależy mi żeby podać ją ciepłą i tu moje pytanie. jaka opcja przygotowania będzie najlepsza? mogę zrobić całą tartę kilka godzin wcześniej a potem na kilka minut wstawić do piekarnika i podgrzać? czy za bardzo się spiecze i będzie nie smaczna? druga opcja to podpiec spód kilka godzin wcześniej, a dopiero przed kolacją wyłożyć składniki, zalać i zapiec. która opcja będzie smaczniejsza? liczę na odpowiedź i pozdrawiam, pierwszy raz robię tartę na wytrawnie i nie chcę zawieść! :)
OdpowiedzUsuń